Bardzo dobre ciasto, polecam zrobić. Wygląda bardzo ładnie, a smakuje.... mmmm, niebo. Rodzinka wypróbowała i bardzo chwaliła.
Tęczowy przekładaniec
BISZKOPT RÓŻOWY:
- 3 jajka
- 3 łyżki cukru
- 3 łyżki mąki
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- opakowanie kisielu truskawkowego
- 3 jajka
- 3 łyżki mąki
- 3 łyżki cukru
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1,5 kg jabłek
- 4 łyżki cukru
- 2 opakowanie galaretki agrestowej
- 700 ml śmietany 30 %
- 2-3 łyżki cukru pudru
- 3 łyżeczki żelatyny
- 5 białek
- szklanka cukru
- 20 dag wiórek kokosowych
- płaska łyżeczka proszku do pieczenia
- 2 łyżki masła
- 3 łyżki kakao
- 3 łyżki cukru
- 3 łyżki wody
- kieliszek spirytusu
- kilka rurek waflowych pustych
BISZKOPT:
Białka ubić, dodać cukier i nadal ubijać. Do ubitej piany dodać żółtka a
następnie przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia i wymieszać łyżką.
Wylać na brytfannę i piec ok. 25 minut w 180 st.
BISZKOPT RÓŻOWY:
Białka ubić, następnie dodać cukier i ubijać nadal. Zmniejszyć obroty
miksera i dodać żółtka. Wymieszać mąkę, proszek do pieczenia i kisiel.
Przesiać do masy i wymieszać łyżką. Przełożyć na brytfannę i piec ok. 25
minut w 180 st.
CIASTO KOKOSOWE: Białka ubić, dodać cukier i nadal
ubijać. Do sztywnej piany dodać wiórki kokosowe i proszek do pieczenia i
wymieszać łyżką. Wstawić do piekarnika na 20 minut w 180 st.
MASA
JABŁKOWA: Jabłka ubić, pozbawić skórki i zetrzeć na tarce o grubych
oczkach. Wstawić do garnka i dodać cukier i galaretki. Podsmażyć przez
kilka minut. Odstawić do wystudzenia.
MASA ŚMIETANKOWA: Przygotować
żelatynę jak podano na opakowaniu. Śmietanę ubić, dodać cukier i
przygotowaną wcześniej żelatynę.
POLEWA: Do garnuszka wstawić wszystkie
składniki i podpalić palnik. Mieszać aż się zagotuje. Od razu wyłożyć
na placek, bo niedługo zgęstnieje.
SKŁADANIE: biszkopt różowy- masa
jabłkowa- biszkopt żółty- połowa masy śmietankowej- rurki maczane w
alkoholu rozcieńczonym z wodą (stosunek 1:1) - druga połowa masy
śmietankowej- ciasto kokosowe- polewa
Zawsze boję się ciast, które mają tak dużo etapów przygotowywania, wydają się tak czasochłonne i strasznie trudne. W kuchni najlepiej czuje się u kogoś :) nie umiem dobrze gotować a co dopiero piec. Jednak gdy pokazałam zdjęcie tego ciasta moim dzieciom oszalały! Nie miałam wyjścia i ja, która piecze rzadko a jak już to najprostsze ciasta pomyślałam, że dzieckiem jest się raz i muszę je troszkę porozpieszczać... upiekłam :) dzieci pomogły i OSZALELIŚMY NA PUNKCIE TEGO CIASTA! Jest wyjątkowe! i wcale nie takie trudne jak ma się dziecięce rączki do pomocy, a wygląda... zniewalająco. Mój mąż myślał że ciasto jest ze sklepu :) HA! Bo nie spodziewał się takiego "arcydzieła" kulinarnego spod moich rąk :) DZIĘKUJĘ! Za tydzień znów pieczemy :) pozdrawiam kalunia8@wp.pl
OdpowiedzUsuń